Fillauth

Fillauth można w skrócie określić jako parodię Fallouta z nieco bardziej rozpikselowaną grafiką. Więc, wojna… wojna ciągle się zmienia…

Tym razem ludzką cywilizację pogrążyła choroba przeniesiona z pandy. Ludzkość przetrwała dzięki temu, że stali się cyborgami rozsianymi w małych grupkach po zniszczonej ziemi. W pierwszych latach po katastrofie ocaleni unikali siebie nawzajem. Język przepadł. Kiedy zaczęły tworzyć się społeczności język został zapewniony przez 1000 letni stary serwer Google Translate z kompleksem boga. Miał na imię Bob.

Pomimo tego odbudowa ludzkości nie idzie zgodnie z planem. Wraz z nią powrócił głów, choroby i wojny. Szukając odpowiedzi ludzkość stwierdziła, że to przez brak interakcji pomiędzy ludźmi. Stanie się cyborgami oznaczało utratę możliwości rozmnażania się. Ludzie byli tworzenie w małych warsztatach i opuszczonych fabrykach. Materiał genetyczny rósł w próbówkach a potem był łączony z dostępnym złomem.

Głoszona przepowiednia opowiada o pierworodnym, który przyjdzie i przywróci naturalny sposób tworzenia ludzi. Z powodu upływu czasu o rozmnażaniu uczy specjalna wersja filmu „Dirty Dancing” na DVD. Uważa się, że iskra tworząca życie powróci gdy ktoś ożywi starą halę taneczną zwącą się „Groove”. Ale nikt nie pamięta jak tego dokonać. Według przepowiedni pierworodny pójdzie na pustkowie by odnaleźć ostatnich „prawdziwych” ludzi, którzy podobno jeszcze żyją i sprowadzi ich by zapalili ognie hali taneczne. Jak to zwykle bywa to my jesteśmy tym pierworodnym.

Fillauth jest ciekawą propozycją. Jeśli przymkniemy oko na charakterystyczną szatę graficzną to będziemy się nieźle bawić.

  • Strona gry: forums.tigsource.com
  • Platformy: Windows
  • Wymagania: Procesor 900 MHz, 32 MB RAM, karta graficzna z 32 MB pamięci, 78MB wolnego miejsca na dysku twardym